Co dalej
No właśnie, co dalej. Niby powroty do domu są łatwe... Nic bardziej mylnego. Zawsze myślałam że wszystko przyjdzie łatwo jak pstrykniecie palcami...
Po 14 l. wróciłam do Pl do domku (wymarzonego, wyczekanego domku..).A tu takie rozczarowanie, mam nadzieję że chwilowo. Ale rozczarowanie...
Ale i tak się nie dam... 😁 😁 😁
Narazie z ciemnymi barwami, ale wierzę że mój czas świetności nadchodzi.
Za niedługo... Będzie się działo..
Nadchodze i uda mi się zawojowac moje miasto...
Moj pierwszy post, słabo wylewny, ale trochę mi ułożyło że będzie miejsce moich żalow, sukcesów i radości. DAM RADY.
WALECZNA MAMA, ŻONA, KOBIETA...